ŚWIADECTWA DZIECI PO REKOLEKCJACH

Anastazja Kowalczyk: Dla mnie najważniejsze podczas rekolekcji było to, jak ks. Marek opowiadał o znakach – że powinniśmy się do nich stosować w drodze duchowej. Bardzo ładna była piosenka: „Aby dostać się do nieba, Bożych znaków słuchać trzeba.”

Martyna Turek: Długo będę pamiętać znaki, które prowadzą do nieba. Szczególnie pamiętam znak „Parking”. Trzeba się w życiu zatrzymać – właśnie w niedzielę. Zatrzymujemy się, żeby odpocząć. Zatrzymujemy się w kościele i w nim, przed Bogiem, odpoczywamy.

Julia Jabłońska: Chodziłam na rekolekcje i bardzo mi się podobało. Śpiewałyśmy piękną piosenkę i inne piosenki. :-) Zapamiętałam jeden znak „Ustąp pierwszeństwa”. To w moim życiu jest najważniejsze - ustępować, słuchać innych. Ks. Marek mówił o Drodze krzyżowej Pana Jezusa i podobało mi się, jak wszyscy chodziliśmy za krzyżem. To jest droga do nieba.

Asia Michalczewska: Na rekolekcjach mówiliśmy o rożnych znakach drogowych. Jednego tylko nie wiedziałam - „Mechanik”. Był to znak, który zgadła mała dziewczynka. Znak „Mechanik” można postawić przy konfesjonale, bo tam naprawiamy nasze życie. Poznaliśmy nowe piosenki i różne ciekawe historie. Podobało mi się, że na rekolekcjach nie tylko słuchaliśmy, ale
też dużo mówiliśmy.

Natalia Firlej: Podczas rekolekcji modliłam się w kościele i uczyłam się nowych piosenek. Dużo czasu spędziłam w domu i też u koleżanki. Bardzo podobała mi się Droga krzyżowa, gdy szliśmy z Panem Jezusem, który bardzo cierpi. Poznałam dokładniej, jak Pan Jezus cierpiał – że upadał, był bity, wyśmiewany.

Małgorzata Grymuła (: : Bardzo podobały mi się rekolekcje. Dużo czasu spędziłam też w domu. Dobrze, że w kościele spotykaliśmy się rano i popołudniu. Najbardziej w pamięci utkwiły mi piosenki, które śpiewaliśmy z ks. Markiem, s. Samuelą i scholą. Na rekolekcjach dowiadujemy się, co mamy robić, żeby być dobrymi ludźmi.

Michalina Rafalak: Choć byłam chora, to wiem, że rekolekcje były bardzo ciekawe. Koleżanki mi wszystko opowiedziały. Było dużo „znaków drogowych”, które prowadzą nas do nieba.

Karolina Tuzimek: Dla mnie najważniejsze podczas rekolekcji było spotkanie z Panem Bogiem, z Jezusem. Dowiedziałam się, jak mogę trafić do nieba i jaką drogą mam iść. Bardzo wiele dowiedziałam się z piosenek. „Bramy nieba otworzymy, gdy je wszystkie wypełnimy.” Chcę wypełniać i słuchać Bożych znaków. Nie ucieszyłam się, że rekolekcje się skończyły, bo bardzo
mi się podobało. Podobały mi się różne historie, które opowiadał ks. Marek.

Michał Głowacki: Z rekolekcji zapamiętam rożne obrazy związane z Panem Bogiem, szczególnie te o sakramentach świętych. Ciekawe było hasło rekolekcji: „Droga do nieba”. Ks. Marek użył jako porównania znaków drogowych. Opowiadał nam też ciekawe historie. Wszyscy śpiewali i byli bardzo radośni. Nikt nie rozrabiał. Dobrze, że był duży ekran z tekstami
piosenek. S. Samuela i schola pięknie śpiewały. Bardzo cieszyliśmy się, że była spowiedź rekolekcyjna. Ruszyliśmy do konfesjonałów i wyznaliśmy swoje grzechy. Po spowiedzi nie mamy nic wspólnego z grzechami. Dobrze, że spotkania były dwa razy dziennie – rano nauka, a popołudniu Msza święta. Cieszę się, że na rekolekcjach było dużo dzieci z naszych szkół.
Myślę, że nasza szkoła (23) była prawie cała. Były zajęte wszystkie ławki, a w Środę Popielcową brakowało nawet miejsca – ledwo wszyscy zmieścili się w kościele. Te rekolekcje były chyba najlepsze w moim życiu.

Szymon Borkowicz: Najważniejsze na rekolekcjach były znaki, które prowadzą nas do nieba. Znak „Parking”, to najlepszy znak. Niedziela jest najważniejsza w tygodniu. Bardzo ważna była Droga krzyżowa. Lubię chodzić za krzyżem od stacji do stacji i myśleć, jak Pan Jezus mnie kocha i cierpi za mnie i za wszystkich ludzi. Bardzo warto chodzić na rekolekcje i na Drogę krzyżową. :-)

opr.